Jedwabiste wakacje

Drewniane domki letniskowe każdego roku podbijają serca działkowiczów, którzy stawiają wysoko wypoczynek i prywatność, jakich bez wątpienia nie zdołaliby osiągnąć, mieszkając np. na kwaterze prywatnej. Zainwestowanie w tego typu domek na pewno okaże się trafionym pomysłem w przypadku wielu z nas.

Nie wszyscy jesteśmy świadomi, że na domki letniskowe drewniane, które nie są ściśle związane z gruntem, nie potrzebujemy żadnego pozwolenia. Właśnie dlatego spore grono ostatecznie wybiera mobilne domki (np. na kółkach). Kolejna, równie istotna sprawa, to wyposażenie swojego domku drewnianego – warto dowiedzieć się, czy w pierwotną cenę wliczona jest już na przykład impregnacja, wszelkie meble, ocieplenie, sprzęt codziennego użytku itp. W typowych chatkach stojących na bloczkach najczęściej właśnie tych elementów brakuje.

Budynki drewniane na fundamentach, są z pewnością znacznie trudniejsze w utrzymaniu i wymagają pozwolenia. Ich zaletę stanowi natomiast fakt, że znacznie łatwiej przysposobić je co roku do srogiej zimy. Ściany zewnętrzne muszą być odpowiedniej grubości, dobrze izolowane, wyposażone w system wentylacji. Równie ważne jest to, aby ciepło nie uciekało przez dach i podłogę. Niektórzy z nas przystosowują jednak swój domek wyłącznie do sezonu letniego. Ominiemy wtedy problemy związane z ogrzewaniem – wystarczy zaopatrzyć go w szerokie okna i ciekawą elewację. Do wznoszenia takich mini chatek wykorzystuje się w większości przypadków tanie drewno: sosnę, świerki czy też iglaki skandynawskie.

Nad czym jeszcze koniecznie powinniśmy się zastanowić? Niezwykle istotnym modułem domu drewnianego jest taras. Chyba każdy, kto wyjeżdża na wyczekiwane długo wakacje, z przyjemnością spędzi jak najwięcej czasu na powietrzu. Najlepiej, żeby ujmował dom z 2 stron lub nawet na całym obwodzie – takie rozwiązanie dałoby wybór słonecznego miejsca w przypadku chłodu oraz zacienionego w ciągu upalnego dnia.

Janka – mama, żona i entuzjastka zdrowego stylu życia, która z pasją łączy troskę o dom, zdrowie i rodzinę.