Jak naprawić samochód po stłuczce?
Po każdej stłuczce należy usunąć wszystkie powstałe usterki. Ci, którzy tego nie robią, najczęściej zapominają, że nawet niewielkie uszkodzenia z czasem będą się pogłębiały, nawet jeśli chodzi tylko o pęknięty zderzak albo wgniecioną blachę. A usterki mechaniczne są jeszcze gorsze.
Najłatwiej naprawić używane z gwarancją
W najlepszej sytuacji są ci kierowcy, którzy spowodowali kolizję, prowadząc auto używane z gwarancją, jeśli to jego usterka była przyczyną zdarzenia. Mimo najlepszych chęci sprzedawców nie każdą usterkę daje się wykryć w warsztacie, więc w takim przypadku gwarancja będzie musiała pokryć koszty napraw, za które normalnie trzeba by było płacić z własnej kieszeni. Mało tego – zapisy gwarancji wykluczają wszelkiej maści druciarstwo. Samochód będzie musiał trafić do profesjonalnego warsztatu i zostać naprawiony zgodnie ze sztuką. Tutaj rola kierowcy się kończy: to sprzedawca będzie musiał ponieść wszystkie konsekwencje finansowe związane z naprawą auta po kolizji.
Naprawa we własnym zakresie
Najczęściej stosowanym rozwiązaniem po kolizji jest podjęcie próby naprawy we własnym zakresie. Jeśli się to uda, to spora część pieniędzy z OC sprawcy zostanie w kieszeni kierowcy. I o ile do wymiany jest na przykład klosz lampy albo zabezpieczenie antykorozyjne karoserii, to daje się to zrobić. Co zaś tyczy się poważniejszych napraw, lepiej powierzyć je profesjonalistom. Tak, jak auta używane z gwarancją zawsze trafiają do dobrych serwisów, tak i własny samochód dobrze oddać do droższego i lepszego mechanika. Jeśli do naprawy są na przykład elementy układu hamulcowego, to ryzykowanie samodzielnej reperacji może być przyczynkiem do kolejnej usterki i tym razem znacznie poważniejszego wypadku.
Od razu do warsztatu
Po kolizji, w której auto jest poważnie uszkodzone lub z powodu pozornie nieznaczącej usterki (na przykład pęknięcie klosza lampy) nie zostanie dopuszczone do ruchu, od razu należy wezwać lawetę. Sprawca kolizji będzie w gorszej sytuacji, szczególnie jeśli nie ma AC, bo będzie musiał za wszystko płacić sam, natomiast poszkodowany może się nie ograniczać – jego koszty (oczywiście te uzasadnione, a holowanie takim jest) zostaną pokryte z ubezpieczenia sprawcy. Tu jeszcze jedna uwaga: auta używane z gwarancją często mają też AC w pakiecie, więc w ich przypadku także sprawcy zdarzenia drogowego będą mogli liczyć na szybszą i bezkosztową naprawę po kolizji. Trzeba oczywiście zapoznać się z regulaminem ubezpieczenia, ponieważ niekiedy będzie ono uwzględniało wkład własny, czyli konieczność pokrycia szkód np. do 1000 złotych z własnej kieszeni i nadwyżki z AC.